piątek, 24 października 2014

DIARY

Hej Kochani,

Dawno mnie tu nie było co ? xD

Piszę tą notkę, bo mam dla was link do.... DIARY !!! :D

Nie mogę dodać tego tego, żebyście mogli się dodawać do obs, więc wiecie, musicie sobie inaczej radzić, bo mnie Blogger nie lubi. :/


Więcej info link poniżej



Love,
Aniołek
Paula <3
 

niedziela, 12 października 2014

The End

    Każdy człowiek jest inny, każdy ma swoje problemy i każdy czymś się wyróżnia. Z pozoru wszyscy są do siebie podobni, ale wystarczy się im lepiej przyjżeć, wystarczy chcieć ich poznać, a zrozumiemy, że pierwsze wrażenie, było zupełnie mylne, że każdy jest inny, jak płatek śniegu.
    Odmienność nie jest niczym złym, odmienność jest dobra. To dzięki temu, że każdy jest inny, że każdy jest jakby innym kolorem kredki, cały świat nabiera kolorów. To ludzie go kolorują. Szara rzeczywistość staje się kolorowa dzięki odmienności każdej osoby.
    Każdy dzień jest magiczny, każdy dzień to kolejne 24 godziny w trakcie których dzieje się tak wiele rzeczy. Każda godzina to czas, który spędzony odpowiednio nadaje barw życiu. W ciągu godziny ktoś się rodzi, ktoś umiera, ktoś wyznaje komuś miłość...
    Ludzie popełniają błędy, robią rzeczy których później długo żałują, ale koniec końców stają na nogi. Każdy upadek sprawia że stajemy się silniejsi. Człowiek uczy się na błędach, ale czasem zapomina o tych, które już popełnił.
    Nathan i Skyler z pozoru byli zupełnymi przeciwieństwami. On był otwarty, uśmiechnięty i towarzyski, ona zamknięta w sobie, zawsze smutna i lubiła samotność. Ale pozory mylą. Bo w głębi duszy Sky potrzebowała towarzystwa, a Nathan kogoś z kim mógłby pomilczeć.
    Wrócił do Londynu tego dnia, kiedy ona podjęła ostateczną decyzję. Znalazł różę i pamiętnik, ale nie znalazł Jej. Zachodzące słońce sprawiało że alejki parku wyglądały magicznie. Złote liście opadały na trawniki i dróżki, a on szedł przez park nie mogąc doczekać się spotkania z nią.
    Leżąca na ławce biała róża zaniepokoiła go, ale dopiero gdy zobaczył jej pamiętnik poczuł, że jego nogi odmawiają posłuszeństwa i opadł na ławkę. Czuł jakby całe powietrze z niego uchodziło, a serce na chwilę się zatrzymało.
    Urywany oddech i drżące dłonie nie zwiastowały niczego dobrego. Nie minęła minuta, a on już płakał przyciskając zeszyt do klatki piersiowej. Stracił ją. Wiedział, że to koniec.
    Obwiniał się. Pierwsza myśl jaka przyszła mu do głowy, to to, że to była jego wina. Gdyby nie krzyczał na nią tamtego dnia, gdyby nie zostawił jej, pewnie nic takiego nie miałoby miejsca.
    Tej nocy nie wrócił do domu. Siedział na ławce, wpatrywał się w zeszyt dziewczyny i ściskał w dłoniach białą kopertę. Bał się otworzyć.
THE END
________________

Zabijcie mnie...
Będę wdzięczna...
Jeszcze nigdy nie byłam tak zdenerwowana jak teraz na bloggera...
I to albo moje konto jest zjebane, albo ten blog i nie wiem...

Epilog miałam zupełnie inny.
TOTALNIE go zmieniłam, bo w sumie tak będzie ciekawiej xD

Jak myślicie, co będzie dalej ?

Hue Hue Hue zabijecie mnie chyba ;')

No to tak jakby już koniec IWTTFY...
The End

Bardzo zżyłam się z tym blogiem... najbardziej ze wszystkich...
Diary już sobie piszę. i w sumie idzie mi nawet dobrze xD
Mam nadzieję że wam się spodoba.

Mam nadzieję, że nie zawiodłaś się LouLou, bo ten blog był dla Ciebie i tak jakoś...


Część druga - DIARY - jakoś od listopada.
Wtedy wstawię wam tu linka do niej.

Przepraszam że wam nie komentuję.
Wszystko czytam, ale nie mogę dodawać komentarzy.

Jestem teraz w 2 kl. technikum i w czerwcu mam egzamin zawodowy z pierwszej kwalifikacji i w sumie muszę się trochę wziąć za naukę stąd przesunęłam publikację Diary na listopad zamiast zacząć od teraz. Może blogger się naprawi do tego czasu...

W razie czegoś to piszcie do mnie na TT.
Jestem tam praktycznie cały czas i chętnie z wami popiszę :)
@Paula_97_
Może nawet dowiecie się czegoś o DIARY.
Mogę wam też odpowiadać na pytania dotyczące zarówno blogów jak i mnie.
Śmiało xD
I nie zniechęcajcie się moimi rozmowami z LouLou xD
Ja potrafię być ogarnięta jak chcę xD

Love,
Paula <3

sobota, 20 września 2014

Chapter 20

- Czemu to zrobiłeś ?
- Nie panowałem nad tym. Byłem zły..


        Nathan's Pov:
    Liście powoli zaczęły zmieniać kolor z zielonych na żółty. Parkowe alejki, które przemierzałem każdego dnia zaraz po zmroku, zaczęły nabierać jesiennych barw. Nienawidziłem deszczu i jesiennej pogody, ale park jesienią wyglądał pięknie i już nie mogłem się doczekać, aż będę siedział ze Skyler pośród tych różnokolorowych liści nad głową.
    Pogoda była zaskakująco dobra i sam byłem zdziwiony, że idąc po zmroku przez park ubrany w czarną bluzę nie marzłem. Zazwyczaj o tej porze roku chodziłem w kurtce, tym bardziej gdy słońce chowało się za horyzontem.
    Od tygodnia moje kontakty ze Skyler zamiast się poprawiać ulegały pogorszeniu. Wszystko było takie jak na samym początku. Sky coraz mniej mówiła, a ja czułem się kompletnie bezradny, a bezradność powodowała złość. Wyżywałem się na każdym, kto był blisko. Na chłopakach, na Kevinie, na Naree i Kels, dlatego stwierdziłem, że lepiej będzie ich nie odwiedzać dopóki sprawa ze Sky się nie wyjaśni.
    Siedziała na ławce jak zwykle wpatrując się w staw, a światło latarni znajdującej się spory kawałek dalej delikatnie oświetlało jej sylwetkę sprawiając że była ledwo widoczna wśród ciemności, ale jednak można było ja dostrzec.
    Kolejny raz rozejrzałem się, czy aby na pewno jakiś z dziennikarzy czyhających na mnie nie przyszedł za mną do parku i ignorując ból w kostce skierowałem się w kierunku ławki.
    Każdego dnia, żeby wyjść niepostrzeżenie z domu wymykam się skacząc przez płot, co zazwyczaj kończy się bólem w którejś z części ciała. Dziś źle upadłem i kostka zaczęła boleć, ale nie aż tak, żebym nie mógł przyjść.
    Zerknąłem na trzymaną w dłoni białą różę i na moich ustach pojawił się delikatny uśmiech. To była już nasza tradycja. Biała róża, to symbol naszego spotkania.
- Hej Aniołku. - odezwałem się stając obok ławki. Nawet na mnie nie spojrzała.
- Cześć Nathan. - odpowiedziała cicho głosem wypranym z emocji.
- Przyniosłem ci różę. - powiedziałem, a ona wzruszyła ramionami. Usiadłem i położyłem różę na ławce między nami.
    Wbiłem wzrok w staw zastanawiając się co powiedzieć. Nie mogłem znieść tego milczenia, nie potrafiłem sobie poradzić z tym, że ona oddala się coraz bardziej, że znów zamyka się w swoim świecie i otacza murem, a ja nie mogę z tym nic zrobić.
- Skyler... Czemu się przede mną zamykasz ? - zapytałem spokojnie. W odpowiedzi wzruszyła ramionami.
- Sky, chcę ci pomóc... - westchnąłem nieco zdenerwowany. Ponownie wzruszyła ramionami, a ja musiałem wziąć głęboki wdech, żeby się uspokoić.
- Proszę cię... nie ignoruj mnie. - powiedziałem niemal błagalnie, ale ona kompletnie nie zareagowała. Po chwili ciszy odchyliła głowę w stronę nieba i cicho westchnęła.
- To trudne. - szepnęła.
    Jakaś wewnętrzna bariera, którą miałem w sobie pękła w tamtym momencie. Gwałtownie wstałem, a ona spojrzała na mnie zaskoczona, ale nie dałem jej czasu na inną reakcję, bo stanąłem naprzeciwko niej i zacząłem mówić.
- Staram się jak mogę ! Przychodzę tu każdego pieprzonego dnia, żeby ci pomóc, żebyś nie siedziała tu sama ! Wymykam się z własnego domu, bo dziennikarze chcą dowiedzieć się kim jest ta dziewczyna której zadedykowałem piosenkę. Jestem cały posiniaczony i wszystko mnie boli, ale przychodzę tu każdego dnia. Odwołałem przyjazd do domu i moja siostra się na mnie obraziła, bo chciałem zostać z Tobą ! Nie wiem co mam zrobić, żeby ci pomóc ! Nie ważne jak bardzo bym się starał, bo ty zamykasz się coraz bardziej ! Nie rozumiem tego ! Obiecałaś mi, że będzie lepiej, że będziemy rozmawiać, a co jest ? Znów zaczynasz mnie ignorować ! Nie rób mi tego Sky, bo to nie jest dla mnie łatwe ! - wykrzyczałem. Zacząłem chodzić w tę i z powrotem, żeby chociaż trochę ochłonąć.
    Dziewczyna podniosła się z ławki i wpatrywała się we mnie. Uniosła dłoń do twarzy i prawdopodobnie otarła łzę, ale było ciemno i nie widziałem jej dokładnie. Nie myślałem nad tym co robię. Zdenerwowanie przejęło nade mną kontrolę, gdy pokonałem dzielący nas dystans i stanąłem tuż przed nią tak, że nasze ciała niemal się stykały.
- Nie możesz się tak zamykać Skyler ! Cholera jasna zależy mi na tobie ! Nie rozumiesz tego ?! Nie widzisz jak ważna dla mnie jesteś ?! Nie widzisz tego, że przez te dwa miesiące sprawiłaś, że skoczyłbym za tobą w ogień ?! Że zrobiłbym wszystko, żebyś się uśmiechnęła ?! - kolejny raz mój głos był zbyt głośny. Opuściła wzrok i cofnęła się o krok.
- Jadę do rodziny na kilka dni. Chyba oboje musimy to przemyśleć. - powiedziałem spokojniej. Odwróciłem się na pięcie i skierowałem do domu.

       

- Skyler ?
- Nie chcę mówić...


        Skyler's Pov:
    Do domu wróciłam dopiero gdy zaczęło robić się widno. Nie mogłam przestać myśleć o tym co powiedział mi Nathan... To było zbyt trudne. Nie dawałam sobie rady z tym wszystkim...
    Stałam się dla niego ważna, zaczęło mu na mnie zależeć. Nie chciałam tego. Powinien martwić się o kogoś innego. Powinien powiedzieć jakiejś dziewczynie, że mu na niej zależy, że skoczyłby dla niej w ogień, ale nie mi.
    Nie mogło mu na mnie zależeć. Nie na mnie. Każdego dnia myślałam o samobójstwie i gdyby któregoś dnia udało mi się to. Gdybym nie tchórzyła za każdym razem, gdy tylko jestem blisko tego, to już nie byłoby mnie tutaj.
    Musiałam to zrobić. Nathan nie zasłużył na to, żeby cierpieć przeze mnie. Nie zasłużył na to, żeby martwić się każdego dnia o to, czy przypadkiem się nie zabiłam. Zależało mu na mnie,a mi zależało na jego szczęściu.
    Zaraz po powrocie do domu zamknęłam się w swoim pokoju i sięgnęłam po pamiętnik. Zostało mi miejsce tylko na jeden wpis. Ostatni.To był kolejny znak, że podjęłam dobrą decyzję. To był koniec.
    Zamknęłam na chwilę oczy próbując zebrać myśli tak, aby to co napiszę miało jakikolwiek sens. Chciałam przekazać wszystko, co najważniejsze, ale jednocześnie miałam ograniczoną ilość miejsca.
    Gdy tylko skończyłam pisać sięgnęłam po kolejną kartkę i westchnęłam. Należały mu się wyjaśnienia. Powinien wiedzieć. Powinien wiedzieć, że dzięki niemu odważyłam się na coś takiego, że to tylko i wyłącznie jego zasługa. Pomógł mi.
    Przelałam swoje myśli na papier, a następnie złożyłam kartkę do koperty, którą razem z pamiętnikiem schowałam do małej torby i odłożyłam na parapet.

~~~~
   
    Dni mijały o wiele za wolno. Przyłapywałam się na tym, że wyczekuję go w parku, ale wiedziałam co muszę zrobić. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu, ale nie mogłam postąpić inaczej. Nie radziłam sobie ze wszystkim, a to co czułam było zdecydowanie nie odpowiednie. Torbę z listem i pamiętnikiem ułożyłam pod ławką opierając ją o pień drzewa, a białą różę położyłam na ławce.
- Żegnaj Nathan. - szepnęłam i szybkim krokiem wyszłam z parku...

~~~~

    Łzy spływały po moich policzkach, gdy stałam opierając się o barierkę mostu. Decyzja zapadła. Wiedziałam, że postępuję słusznie. Musiałam tak zrobić, aby on mógł wrócić do normalnego życia. Dzięki niemu odważyłam się na taki krok. Wcześniej nie byłabym do tego zdolna.
    Drżącą ręką przyłożyłam telefon do ucha i czekałam aż osoba po drugiej stronie się odezwie. Gdy usłyszałam niedowierzający, dobrze znany mi głos wewnętrzna bariera we mnie pękła i z moich ust wydostał się szloch.
    Ignorowałam nawoływania z słuchawki próbują opanować się na tyle, żeby móc coś powiedzieć, a gdy mi się to udało, zdołałam tylko wyszeptać krótką wiadomość.
- Już nie mogę tak żyć tato. Nie mogę....



_____________________
PRZEPRASZAM !

Znowu mam problemy z bloggerem i poważnie zastanawiam się nad przeniesieniem na wattpad. Od prawie miesiąca nie mogę dodać posta, a od dwóch tygodni nawet komentować.
Jestem cholernie wściekła na ten pieprzony portal i już kilka razy chciałam całkowicie to zostawić... Rozdział pisany dość dawno...


Jest to już OSTATNI rozdział And I will try to fix you.
Wow... Szybko zleciało.
Przywiązałam się do tego bloga i tak jak mówiłam będzie druga część.
Epilog dodam w następny weekend.

Ze spraw organizacyjnych... 2 część prawdopodobnie na wattpad, ze względów technicznych. Nie mam zamiaru znowu walczyć z bloggerem.

Gdybyście mogli wysyłać mi linki do waszych rozdziałów na TT, to byłabym wdzięczna, bo nie wczytuje mi waszych nowych notek w bloggerze.
Zajebiście kurwa no...

Kto ma zapalenie gardła ?JAAAA !
Ale co najlepsze... muszę iść w poniedziałek do szkoły ! Mam sprawdziany itd...
Gorzej już być nie może...

Pytania na TT i tak dalej.

2 część tego opowiadania, czyli DIARY, planuję start jakos na hallowen, bo chcę sobie trochę napisać. Mam nadzieję, że was trochę w niej zaskoczę xD No ale kto wie...


Co sądzicie o rozdziale i zachowaniu Nath'a i Sky ?


Przepraszam za opóźnienie.

Love,
Paula ♥

piątek, 29 sierpnia 2014

Chapter 19

- Cieszyłeś się ?
- Bardzo ! Byłem dla niej ważny ! To coś niesamowitego.



        Nathan's Pov:
    Oparłem się o ścianę tuż obok drzwi bojąc się, że wkrótce stracę równowagę i upadnę. Widok który zastałem wstrząsnął mną dogłębnie i nie byłem w stanie wykonać żadnego ruchu. Sky chyba nie zauważyła mojej obecności. Nadal siedziała odwrócona do mnie tyłem na zimnych, białych płytkach.
    Po krawędzi wanny spływały szkarłatne krople, a dziewczyna po raz kolejny zagłębiła srebrne ostrze żyletki w swoim nadgarstku. Po jej ręce zaczęło spływać więcej krwi. Czułem jak robi mi się słabo, więc resztkami silnej woli odwróciłem wzrok od zakrwawionej wanny i wbiłem go w płytki, żeby chociaż trochę dojść do siebie.
    Musiałem coś zrobić, ale póki co jedyne na co było mnie stać, to powstrzymywanie się przed omdleniem. Na białych płytkach leżał bandaż, widocznie dziewczyna bardzo się spieszyła zdejmując go. W kilku miejscach widniały na nim plamy krwi.
    Wziąłem głęboki wdech zanim się odezwałem. Musiałem zareagować. Dłonie trzęsły mi się bardziej niż kiedykolwiek, w gardle mi zaschło, więc najpierw odchrząknąłem zwracając na siebie jej uwagę. Srebrne ostrze wypadło jej z dłoni i wylądowało na płytkach obok niej. Szybko odwróciła głowę i gdy zobaczyła mnie jej twarz wyrażała tylko i wyłącznie przerażenie.
- Nie rób tego. - powiedziałem i przekląłem się w duchu za to jak bardzo mój głos zadrżał.
- Co tu robisz ? - szepnęła ocierając prawą ręką policzki, a lewą nadal trzymając nad wanną, do której skapywała krew.
    Potrząsnąłem głową, gdy znów zaczęło mi się robić słabo, a żołądek ścisnął mi się nieprzyjemnie. Sky cały czas mi się przyglądała, aby po chwili kolejny raz się odezwać.
- Jesteś blady. - szepnęła wstając.
    Podeszła do umywalki, a ja zerknąłem mimowolnie w lustro. Miała rację. Moja skóra była zdecydowanie dużo bardziej blada niż zazwyczaj, a w oczach widziałem tylko przerażenie. Nigdy nie myślałem, że zobaczę coś takiego. Widziałem dużo obrazków w internecie i tak dalej, ale zobaczyć to na żywo... To okropne.
- Dlaczego to zrobiłaś Sky ? - podszedłem do niej, gdy ostrożnie obmywała swój nadgarstek. Z jej oczu znów pociekły łzy, ale tym razem ich nie ocierała. Pozwoliła im spłynąć po policzkach.
- Nie radzę sobie z tym Nathan. - szepnęła łamiącym się głosem i sięgnęła do szafki obok. Wyjęła z niej bandaż i jedną rękę nadal trzymając pod strumieniem wody próbowała otworzyć opakowanie.
    Wyciągnąłem w jej kierunku dłoń, która niemiłosiernie się trzęsła, chcąc, żeby podała mi bandaż, co uczyniła niepewnie, unikając mojego wzroku. Sięgnąłem po ręcznik i zakręciłem wodę, a następnie delikatnie chwyciłem jej dłoń tak, aby mieć dobry dostęp do nadgarstka. Ręcznikiem delikatnie go wytarłem, a następnie powoli zacząłem owijać bandażem. Nie chciałem sprawić jej bólu, ale i tak widziałem jak się krzywiła. Gdy skończyłem ona nadal uparcie unikała mojego wzroku, więc chwyciłem ją za drugą rękę i pociągnąłem do pokoju.
    Gdy dziewczyna zapaliła lampkę stojącą na stoliku obok łóżka cały pokój otuliło przyjemne światło. Zacząłem się rozglądać. Pokój nie był jakiś nadzwyczajny, było w nim to, co każdy ma w pokoju. Szafa, łóżko, komoda, fotel w rogu. Moja uwaga skupiła się na stoliku obok jej łóżka. Obok małej lampki stał wazon, a w nim białe róże, które jej dawałem, a obok wazonu w ramce było zdjęcie. Przedstawiało ją i małego chłopca, Gregory'ego.
- Co tu robisz ? - zapytała wyrywając mnie z zamyślenia. Puściłem jej rękę i skierowałem się w stronę okna. Oparłem się o parapet, podczas gdy ona usiadła na łóżku.
- To później. Sky dlaczego to robisz ? Gdybyś powiedziała... Ja... Ja Ci pomogę rozumiesz ? Chcę ci pomóc, ale jak mam to zrobić, skoro mam wrażenie, że ty nie chcesz mojej pomocy ? Musisz mi mówić, gdy masz zły dzień, gdy coś jest nie tak. Aniołku, nie mogę ci pomóc jeżeli ty za wszelką cenę chcesz się ode mnie oddalić. - powiedziałem i zamknąłem oczy biorąc głęboki wdech.
- Nie chcę się od Ciebie oddalić. - szepnęła.
    Otworzyłem oczy i spojrzałem na nią. Nerwowo skubała rękaw swojej czarnej bluzy, który teraz naciągnęła aż na palce. Podszedłem do niej i usiadłem obok, tak, że nasze uda się stykały. Spojrzała na mnie, a ja posłałem jej delikatny uśmiech.
- Więc słucham. Co się dzieje ? - zapytałem. Opuściła wzrok na swoje dłonie i nie odpowiadała.
    Wiedziałem, że muszę dać jej chwilę. Nie naciskałem. Siedziałem obok niej i czekałem. Znałem ją na tyle dobrze, że wiedziałem że odpowie, ale potrzebuje chwili na zebranie myśli. Gdy po kilku minutach odezwała się, jej głos był o wiele cichszy niż zazwyczaj.
- Boję się. - gdy spojrzała na mnie po wypowiedzeniu tych słów w jej oczach widziałem tylko i wyłącznie strach, przerażenie, obawę.
- Czego się boisz Aniołku ? - zapytałem równie cicho.
- Że odejdziesz. Że znudzi ci się pomaganie mi. - szepnęła, a ja delikatnie chwyciłem ją za rękę. Gdy spojrzała na nasze ręce, potem na mnie na jej twarzy malował się już nie tak strach jak zaciekawienie. Posłałem jej delikatny uśmiech.
- To mi się nigdy nie znudzi. Nie odejdę Sky. - zapewniłem ją, a ona spuściła wzrok
- A jak już mi pomożesz ? Wtedy odejdziesz ? - zapytała z jeszcze większą niepewnością.
- Ohh Sky... Nigdy nie odejdę. Rozumiesz ? Nigdy. - powiedziałem z największa pewnością na jaką było mnie stać.
- Dziękuję. - szepnęła i delikatnie ścisnęła moją dłoń. Uśmiechnąłem się do niej szczerze.
    Zapomniałem już prawie o tym w łazience. Obraz krwi spływającej z jej nadgarstka do wanny powoli rozmazywał się w moich wspomnieniach dzięki temu co działo się w jej pokoju. Była taka niepewna. Nie mogłem uwierzyć, że robiła to dlatego, że bała się, że odejdę. Oznaczało to, że jestem dla niej kimś ważnym i to było dla mnie niesamowite uczucie.
- Powiesz mi teraz co tu robisz ? - zapytała cicho, a ja westchnąłem i kiwnąłem głową.
    Jak miałem jej powiedzieć, że muszę jechać do domu i ją tu zostawić po tym co zobaczyłem, po tym co ona mi powiedziała. Nie mogłem jej zostawić, tym bardziej że mama nie wypuściłaby mnie z domu następnego dnia, a minimum po tygodniu.
- Mogę najpierw gdzieś zadzwonić ? - zapytałem, a ona skinęła głową.
    Wstałem z jej łóżka i wyszedłem na korytarz zamykając za sobą drzwi. Musiałem porozmawiać z Jess. Nie wiedziałem co robić. Jess była bardzo ważna dla mnie i nie chciałem jej zwieść, ale Aniołek potrzebował mnie tutaj o wiele bardziej niż Jess w Gloucester.
- No co jest brat ? - w słuchawce rozbrzmiał wesoły głos mojej siostry.
- Jess... Mam sprawę. - powiedziałem niepewnie i oparłem się o ścianę.
- Co jest ? - zapytała.
- Nie dam rady jutro przyjechać. - wydusiłem z siebie.
    Przez chwilę moja siostra milczała, zaczynałem się bać. Wiedziałem, że ją tym zraniłem. Czekała na to przyjęcie od bardzo dawna, a ja najpierw o nim zapomniałem, a teraz jeszcze odwołuję swoje przybycie.
- Dlaczego ? - zapytała cicho i wiedziałem, że stara się nie rozpłakać. Zbyt dobrze ją znałem.
- Chciałbym przyjechać Jess, bardzo, ale tutaj jestem bardziej potrzebny. Przyjadę za jakiś czas i ci to wynagrodzę, ale teraz nie mogę. - starałem się podać jej jak najmniej szczegółów. Nie chciałem, żeby wiedziała o Skyler.
- Dobra. Cześć. - rozłączyła się zanim zdążyłem się pożegnać.
    Zraniłem ją i byłem tego świadomy, ale nie mogłem postąpić inaczej. Jess będzie się świetnie bawiła na przyjęciu, brak mojej osoby jej nie przeszkodzi, a Sky mnie potrzebuje. Stałem jeszcze przez chwilę zaciskając palce na telefonie i próbując wszystko jakoś uporządkować, ale nic to nie dało i z jeszcze większym mętlikiem w głowie wszedłem do pokoju Skyler.
    Dziewczyna siedziała na łóżku z twarzą ukrytą w dłoniach a jej ciałem wstrząsały dreszcze. Szlochała. Usiadłem obok niej i przyciągnąłem ją do siebie mocno przytulając. Nie wahałem się ani chwili. Chciałem to zrobić, musiałem to zrobić. Chciałem przez to zapewnić ją, że nie odejdę, że zawsze będę przy niej. Wtuliła się we mnie i zacisnęła jedną dłoń na mojej bluzie.
- Ciii... Jestem z Tobą Sky. Zawsze będę. - szepnąłem w jej włosy.


___________________________
Hej Misie <3
Kolejny rozdział za nami i ja jestem z niego zadowolona tak szczerze :D
Koniec coraz bliżej a ja nabieram wątpliwości czy właściwie chcę to zakończyć. Niby epilog od długiego czasu mam już napisany, ale nie wiem czy go nie usunąć i nie skończyć tego inaczej.
Druga część powstanie na 100%, tylko jeszcze nie jestem pewna, o czym będzie, bo to zależy od tego jak skończę tego bloga.
Nie wiem kompletnie nic. Serio, mam taki mętlik w głowie...

Napiszcie mi jak wy chcecie żeby to się skończyło.

Może jakoś mnie to zainspiruje i wreszcie się zdecyduję.
To zakończenie które mam bardzo mi się podoba, serio, ale mam też pomysł na inne i za cholerę nie wiem co mam robić...

Ciągle piszę o tym samym.... UGH... OGARNIJ SIĘ PAULA !

Nie ma perspektywy Sky ojoj xD No ale trudno, jakoś fajnie mi się pisze z perspektywy Nath'a. Serio :)


Dostałam jeszcze jedna nominację do LA i dam odpowiedzi tutaj, bo w sumie nie chce mi się dodawać kolejnego posta.
NOMINOWAĆ NIE BĘDĘ, BO ZROBIŁAM TO POD TAMTYM POSTEM I JEŻELI KTOŚ JESZCZE NIE ZAUWAŻYŁ, TO WSZYSCY JESTEŚCIE NOMINOWANI, ALE MÓJ INTERNET NIE POZWALA MI NA DODANIE LINKÓW... SORRY ;c

A nominowała mnie Isia M. Bardzo Ci dziękuję Skarbie <3
Tak więc. Pytania do mnie:
1. Najukochańszy zespół?
Trudno mi wybrać, bo ja ogólnie kocham zespoły ;p Mam problem wybrać między The Wanted i 5SOS. Ale wybiorę TW, ich fanką jestem o wiele dłużej i mimo, że od innych zespołów, których słuchałam w tym samym czasie się oddaliłam, to oni są mi tak samo bliscy jak wtedy. Kocham ich ;)

2. Ulubiony kolor ?
Niebieski albo czarny ;p

3. Cecha, którą powinna posiadać Twoja druga połówka ?
Ummm... O cholera xD Powiedzmy, że poczucie humoru xD

4. Jaki jest Twój stosunek do narkotyków, alkoholu, tatuaży itp. ?
Więc tak, narkotyków nie popieram. Ludzie no po co to ?
Alkohol to zależy xD Jeżeli się z nim nie przesadza, to czemu nie ?
Tatuaże. Tu też nie mam nic przeciwko, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić i rozważnie wybierać tatuaże.

5. Jak masz na imię?
Paulina, ale proszę, mówicie mi Paula xD

6. Ile masz lat, która klasa ?
Mam 17 lat i teraz idę do 2 klasy technikum ;)

7. Ulubiony fanfiction ?
Jednego nie wybiorę, bo nie dam rady. Sorki xD
Kocham blogi Domi Niki <3
Uwielbiam ff : Cień, Dreadful, 30 days.
Do tego jeszcze sporo ff o TW,
Kolol owej, Zagubionej Duszy, Dreamer i wiele innych.
Dałabym wam linki, ale internet mi na to nie pozwala xD

8. Akceptujesz homo, bi, itp.?
No pewnie ! :)

9. Jaka muzyka góruje na twojej playliście ?
Umm... Mam dość zróżnicowany gust muzyczny, bo słucham zarówno Ed'a Sheerana jak i Linkin Park. Ale na mojej playliście góruje pop i rock ;)

10. Ile masz blogów ?
Aktualnie prowadzę 2 blogi ;)

11. Dlaczego zdecydowałaś się pisać ?
Znowu to... Ugh... No dobra. xD Chciałam się sprawdzić, zobaczyć czy dam radę pisać tak jak inni xD

No, to zabierać nominację ode mnie wszyscy ! Pytania są w poprzednim poście so...
No już, szybko xD

niedziela, 17 sierpnia 2014

Liebster Blog Award

Hej <3

Jakimś dziwnym trafem dostałam nominację.
Dziękuję za nią serdecznie Kolol owa ! <3

Wszyscy wiemy o co w tym chodzi i tak dalej, więc przejdę do pytań ;p

1. Gdybyś mogła zamienić się na dobę w jakąkolwiek postać, w kogo byś się zamieniła i dlaczego ?
Nie, że coś, ale gdy przeczytałam to pytanie to do głowy niemal natychmiast przyszła mi myśl, że w któregoś z moich idoli. A dlaczego ? Boże, to głupie, ale zmieniłabym im profile na portalach społecznościowych na takie przypałowe, napisała masę głupich rzeczy i no wiece... ogólnie odwalałabym trochę ;p

2. Jaka jest twoja ulubiona książkowa postać ?
 Jezu... Czytam masę książek i mam bardzo dużo postaci które lubię ;p Ale powiedzmy... Clary Fray (Dary Anioła)

3. Wymarzony zawód ?
Hmm.. W sumie to uczę się w Technikum Oranizacji Reklamy, więc wiecie... Coś z tym związane, ale w sumie jeszcze niedawno chciałam być psychologiem xD A postanowiłam już sobie, że jak nie znajdę pracy w swoim zawodzie, to jadę do UK i pracuję w jakiejś kawiarni, a potem się zobaczy xD

4. Książka vs. film ?
Książka ! Jestem totalnym molem książkowym i moi rodzice się śmieją, że powinnam zamieszkać w bibliotece ;D

5. Bez jakiego przedmiotu nie wyobrażasz sobie życia ?

Zdecydowanie bez telefonu. Jeszcze niedawno powiedziałabym, że bez laptopa, ale ostatnio go nie używam, a z telefonem się nie rozstaję, więc tak. Bez telefonu, potrzebuję kontaktu ze światem :p

6. Gdybyś mogła wybrać w jakiej epoce historycznej mogłabyś żyć, jaką byś wybrała i dlaczego ?
Czasy obecne i koniec kropka. Jestem zbyt przyzwyczajona do technologii, że raczej nie mogłabym żyć w innych czasach ;p 

7. Dlaczego postanowiłaś pisać i dzielić się tym z kimś innym ?
Szczerze... Zaczęłam pisać, bo chciałam się sprawdzić. Czytałam wcześniej dużo blogów. Swój pierwszy zaczęłam w marcu 2012, ale usunęłam go szybko, kolejny napisałam do końca, potem jeszcze jeden, kolejny zawiesiłam, a teraz piszę 2 i chcę je skończyć. Inni pisali i ja pomyślałam, ze też mogę tym bardziej, że przez głowę przelatywały mi tysiące pomysłów. Zaczęłam je spisywać, a potem publikować ;p

8. Jakie zwierze uosabia ciebie i dlaczego uważasz, że akurat to ?
Jeeeezu.... Nie mam pojęcia.  Ale chyba mój kot, ale powtarzam, ten mój. On je, śpi, czasem pobiega, jak się nie wyśpi jest zły na wszystkich, a jak się wyśpi to dla większości osób xD No jak ja ! haha Moja mama się śmieje, że się do mnie upodobnił, ale ciii ;p


9. Dlaczego wybrałaś właśnie taki adres internetowy dla swojego bloga ?
Chciałam, żeby nawiązywał do fabuły. Nathan próbuje "uleczyć" Sky praktycznie przez całe opowiadanie, więc stwierdziłam, że tak będzie dobrze :)

10. Kot vs. Pies ?
Uwielbiam i koty i psy, ale na kocią sierść mam uczulenie, więc powiem, że wolę psy xD Do tego psy są wierniejsze i milsze ;D

11. Czy tobie też ciężko pisać pytania do tego typu nominacji ? ;p
ZDECYDOWANIE TAK ! haha


A teraz ja :)

NOMINUJĘ !
Wszystkich, którzy to czytają.
Przepraszam, ale mój internet jest bardzo wolny i nie wpiszę waszych adresów, bo całkowicie się zatnie...
Dodałam właśnie rozdział, więc jak wejdziecie, to to zobaczycie i będzie luksus :)
 Jak macie 2 lub więcej blogów to możecie sobie wybrać, gdzie chcecie :)


Pytania:
1. Od kiedy blogujesz ?
2. Ulubiona piosenka ?
3. Co lubisz robić w wolnym czasie ?
4. Wymarzone miejsce na wakacje ?
5. Jak zaczęła się twoja przygoda z blogowaniem ?
6. Czy jest coś, co przysięgłaś sobie zrobić przed śmiercią? Jeżeli tak, to co to jest ?
7. Ulubione zwierzątko ?
8. Jak widzisz siebie za 20 lat ?
9. Czy zmieniłabyś coś w swoim życiu ?
10. Ulubiona bajka z dzieciństwa ?
11. Lubisz dostawać te nominacje ?


No to chyba tyle ♥

Kocham was Aniołki ♥